Relaksacja z wykorzystaniem dźwięków i muzyki
Słuch jest jednym z podstawowych zmysłów, za pomocą których odbieramy rzeczywistość. Codziennie docierają do nas dźwięki zarówno przyjemne, jak też irytujące, wpływając na nasze zdrowie i samopoczucie. Nie od dziś znane są negatywne skutki przebywania w hałasie i przeciwnie, korzyści ze słuchania miłej dla ucha, spokojnej muzyki. Uspokajająca muzyka to świetny sposób na poprawę nastroju i redukcję napięcia wywołanego stresem. Dzieje się tak między innymi dlatego, że rozluźnia mięśnie oraz obniża poziom hormonów związanych ze stresem takich jak kortyzol. Muzyka relaksacyjna może wydobyć z nastroju smutku, depresji. Muzyka o wolnym tempie, czyli około 60 uderzeń na minutę sprawia, że w mózgu zaczynają dominować fale alfa charakterystyczne dla relaksu. Oddech staje się głębszy, a ciało rozluźnione i gotowe do odpoczynku.
Spośród wielu gatunków muzycznych często intuicyjnie jesteśmy w stanie wybrać utwory, dzięki którym czujemy się najlepiej. Można jednak wyróżnić kilka cech, które są szczególnie korzystne dla zdrowia i samopoczucia. Przede wszystkim są to utwory o wolnym tempie oraz łagodnych, gładkich przejściach pomiędzy dźwiękami. Odprężająco działają instrumenty indiańskie, celtyckie czy indyjskie i odgłosy natury (również w połączeniu z podkładem jazzowym lub muzyką klasyczną) takie jak szum morza, śpiew ptaków a nawet grzmoty burzy. Przykładem utworu, który w 2011r. został uznany za najbardziej relaksacyjny utwór wszech czasów jest piosenka „Weightless” Marconi Union z Manchesteru, nagrany we współpracy z Brytyjską Akademią Terapii Dźwiękiem. Badania pokazały, że piosenka Weightless była o 11 proc. bardziej relaksująca od innych utworów stworzonych przez np. Mozarta, Enya czy Coldplay. Ogólne wskaźniki niepokoju zmniejszyły się o 65 proc., mimo że uczestnicy badania musieli wykonać stresujące zadania w krótkim czasie.
Zapraszam Państwa do posłuchania tego utworu :-)